W najbliższą niedzielę o godzinie 15:30 piłkarze LZS Justynów rozpoczną piłkarską wiosnę na własnym boisku. Ich przeciwnikiem będzie zespół Czarnych Smardzew. Piłkarze trenera Piotra Kuklisa obecnie zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli i mają zgromadzonych 28 oczek. Większość z nich zdobyli w meczach na własnym obiekcie. Na wyjazdach Czarni nie spisują się już tak dobrze. W siedmiu meczach rywale zgromadzili 9 punktów – dwa razy wygrywając, trzy remisując i ponosząc dwie porażki. Warto dodać, że były to jedyne porażki naszych rywali w dotychczasowych meczach. Co jest główną siłą rywali. Pamiętając mecz jesienny gdzie przegraliśmy 2:0 rzucała się w oczy solidność gry defensywnej, dyscyplina taktyczna i niemal stuprocentowe wykorzystanie nadarzających się sytuacji bramkowych. W Rosanowie gdzie swoje mecze grają Czarni – LZS bił głową w mur, a bramki strzelili gospodarze. W niedzielę tak być nie może. LZS musi zagrać mądrze i cierpliwie jak to miało miejsce w Zgierzu. Przeciwnik na wyjazdach traci mało goli – tylko 9, ale też i mało strzela, należy z tego wnioskować, że głównie nastawia się na obronę. Ale w LZS-ie mamy piłkarzy, którzy potrafią „napocząć” każdego przeciwnika. Krzysiek Pawlak, Przemek Bartosik i Patryk Kiński to trio atakujące z pierwszego szeregu. A należy pamiętać o naszych skrzydłowych oraz ofensywnie nastawionych obrońcach. W Zgierzu próbkę swoich niebagatelnych możliwości dał Kamil Milczarek, który udanie podłączał się do akcji ofensywnych i końcówce strzelił pięknego gola. Na plus meczu z rezerwami Boruty trzeba dodać fakt, że zagraliśmy na zero z tyłu. To dopiero drugi raz w tym sezonie. Być może trener Sapiński znalazł złoty środek na szczelną linię obrony. Faktem jest, że obrona zagrała spokojnie i skutecznie w nowym ustawieniu. Udany debiut w naszej drużynie zaliczył też starszy brat Kamila, Marcin Milczarek. Grający w środku pola zawodnik szczególnie w drugiej połowie udanie kierował poczynaniami kolegów choć stan murawy w Zgierzu był daleki od ideału. Na pewno w Justynowie murawa będzie lepsza, a mając obok siebie nieobecnego na Borucie Michał Biernackiego będzie mógł zagrać bardziej odważnie. W niedzielę trener Sapiński będzie miał kilka „problemów” do rozwiązania. Czy w klatce postawić na Damiana czy na Pawkę? Jak wkomponować do składu Bierniego, czy w ataku obok Krzysia postawić na Przemka czy Kinia, a może tak jak w Zgierzu znajdzie się miejsce dla całego trio. A do zdrowia wraca jeszcze Kacper Ambrozik choć ciężko będzie mu od razu wygrać rywalizację z wysoko dysponowanym na lewym skrzydle Dzięgiem. To wszystko będziemy mogli obejrzeć już najbliższą niedzielę na naszym boisku. Po super wyniku jaki przywiozła nasza drużyna ze Zgierza trzeba pójść za ciosem i wygrać mecz u siebie. Może to napędzić Justynów na całą rundę i rozpocząć marsz w górę tabeli by pośpieszyć za straconymi na jesień punktami.
W weekend startują rozgrywki naszych drużyn młodzieżowych
W lidze B2 – junior młodszy – Widzew Łódź – LZS Justynów – sobota 14:00
W lidze D2 - młodzik – Widzew Łódź – LZS Justynów – niedziela 15:30
Oba mecze na obiekcie Łodzianki w Łodzi.
Serdecznie zapraszamy do kibicowania.
M.P.