Cenny punkt po meczu walki.

2022-04-12
Piłka nożna
550
W niedzielę piłkarze LZS Justynów zawitali do Zgierza by rozegrać mecz o punkty z rezerwami Boruty. Po inauguracyjnej wiktorii i zdobyciu kompletu oczek w spotkaniu z Sokołem Popów jechaliśmy z nadziejami na kolejną pełną zdobycz punktową. Rywale po słabej pierwszej rundzie gdzie okupowała pozycje w drugiej części tabeli odzyskali formę i rundę wiosenną rozpoczęła od dwóch wygranych. Szczególnie zwycięstwo odniesione nad silnym zespołem z Koluszek odebrany został jako dużą niespodziankę. Na mecz jechaliśmy z świadomością, że będą to ciężkie zawody.

Po czwartkowym treningu z kontuzją zszedł Mateusz Stąporski. Po rozmowie zawodnika z trenerem ustalono, że nie ma sensu ryzykować zdrowia i Mateusz został w domu. Do meczowej osiemnastki wskoczył Wiktor Wejman i Paweł Worotnicki, który dwa tygodnie wcześniej leczył przeziębienie. Trener Buchowicz nie eksperymentował ze składem. Za Stąporskiego miejsce na skrzydle zajął Kacper Ambrozik, który z Popowem zagrał dobre zawody na lewej obronie. Na jego pozycji wybiegł Wejman.

Mecz lepiej zaczęli gospodarze. Młodzi, ruchliwi zawodnicy Boruty wyszli na justynowian wysokim pressingiem. Atakowali obrońców i nie pozwalali koronkowe na rozgrywanie piłki. W środku pola od początku trwała walka o każdy centymetr boiska. Kości trzeszczały ale mecz był fair. Pierwszą groźną akcję miejscowi mieli w 12 minucie ale Damian Lewosiński wyszedł do napastnika zgierzan i nie pozwolił mu na przelobowanie. Po kwadransie gra się wyrównała. W 20 minucie z kontrą z własnej połowy wyszli gracze LZS-u. Dobre podanie od Bartosika do wbiegającego w pole karne Kurowskiego zakończyło się strzałem tego drugiego, po którym bramkarz końcem buta wybił piłkę zmierzającą do siatki. Po tej akcji Justynów nabrał ochoty na grę do przodu, niestety do widowiska w negatywny sposób włączył się sędzia główny, który nie wiedzieć czemu pomiędzy 25, a 30 minutą dwukrotnie pomylił się i nie wskazał na wapno po tym jak faulowany był w polu karnym Przemek Wilk. Doprowadził to do niemałego zamieszania. W wyniku protestów żółtą kartkę trzymał trener Michał Buchowicz. Niestety sędzia ani za pierwszym ani za drugim razem decyzji nie zmienił. Moment faulu na Przemku idealnie uchwyciła nasza niezrównana pani fotograf Ala Szymańska co można będzie obejrzeć w galerii na naszym facebooku. Do przerwy wynik ani gra się nie zmieniły. W drugiej połowie nasz trener szybko dokonał trzech zmian. Na boisku pojawili się Niżnikowski, Kopeć i Zieliński. W tej części meczu to Justynów dominował. Długimi fragmentami graliśmy na połowie zgierzan ale brakowało przysłowiowej kropki nad „i” czyli gola, który byłby jak łyk wody w upalny dzień. Gracze Boruty nastawili się na kontry. Kilka z nich było naprawdę bardzo groźnych jak choćby w minucie gdy po raz kolejny kunsztem wykazał się nasz bramkarz broniąc w jednej akcji trzy strzały zgierzan. Swoich sił próbowali strzałami również gracze z Justynowa. Niestety dwukrotnie po uderzeniach Niżnikowskiego i Wilka bramka okazała się na niska. W 72 minucie LZS miał swoją najlepszą akcję ale strzał Niżnika po podaniu Wilka nogami obronił bramkarz Boruty. Po koniec meczu w 85 minucie Kacper Zieliński próbował zdobyć gola, niestety strzelił wprost do koszyczka bramkarza.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i trzeba przyznać, że jest to wynik sprawiedliwy. W głowach piłkarzy obu drużyn pewnie kłębiły się myśli, że bardziej starcili dwa punkty niż zyskali jeden. Na boisku zabrakło finezji i pięknych akcji. Za to było dużo walki, gwizdków sędziego i wzajemnych pretensji. Na pocieszenie trzeba przyznać, że zespół Boruty nie przypomina w żadnym elemencie graczy z jesieni. Jeżeli gra tych chłopców dalej będzie tak wyglądać to wszystkie drużyny mogą mieć problemy ze zdobyciem punktów w spotkaniach z nimi. My jak najszybciej musimy wrócić do skutecznego budowania akcji i wypracowywania sytuacji bramkowych. Już w najbliższą sobotę niezwykle istotny mecz z Błękitnymi Dmosin, którzy po trzech wiosennych zwycięstwach zagościli na pozycji lidera tabeli. Może ten fakt doda dodatkowej mobilizacji przed przedświątecznym starciem. W końcu powiedzenie jest proste: Bij lidera!!!

Boruta II Zgierz – LZS Justynów 0:0 (0:0).

Skład LZS Justynów: Lewosinski – Szumicki, Pankiewicz, Biernacki, Wejman, Wilk, Gumel (59’ Zieliński), Kurowski, Kopa, Ambrozik (53’ Kopeć), Bartosik (50’ Niżnikowski).

Widzów 50 w tym 20 z Justynowa.

M.P.



Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.