Dobry mecz, dobrych drużyn.

2023-05-26
Michał
Piłka nożna
383
Pojechaliśmy do Gorzędowa w środowe popołudnie do drużyny bardzo solidnej, która wskoczyła ostatnio na 3 miejsce w tabeli. Po jesiennej porażce nasi piłkarze bardzo chcieli się zrewanżować i przywieść z tego wyjazdu 3 punkty. Porażka na tym etapie rozgrywek mogłaby spowodować, że rywale odskoczyli nam na odległość, której trudno by było odrobić. Niestety nie mógł z nami pojechać Kamil Gumek. Brak Gumy to duża strata gdyż w ostatnim czasie osiągnął bardzo dobrą formę i stanowił podporę naszej defensywy. W porównaniu do meczu z Włókniarzem w jedenastce doszło do 2 zmian. Wspomnianego Gumela zastąpił wracający po pauzie Michał Biernacki, a Kacpra Ambrozika Mateusz Stąporski.

Już pierwsze minuty pokazały, że mecz będzie niezwykle ciekawy dla kibiców. Obie ekipy nie dawały za wygraną. Akcje były szybkie, a na murawie dominowała walka o każdą piłkę. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy. Częściej gościli pod bramką Lewosińsiego ale ich strzały albo były niecelne albo padały łupem naszego bramkarza. Groźny był szczególnie Tomasz Saliński. Rosły i silny napastnik Polonii próbował wykorzystać swoje warunki fizyczne w walce z naszymi obrońcami. Na szczęście defensorzy Justynowa interweniowali skutecznie. W 32 minucie odgryzł się LZS. Mateusz Stąporski wywarł presję na bramkarzu, który popełnił błąd. Pozostawił pustą bramkę i wybił piłkę pod nogi Przemka Wilka. Nasz napastnik zagrał do Kuby Kurowskiego. Niestety jego strzał trafił w słupek. To powinien być gol. W 39 minucie Kacper Hanycz przedarł się prawym skrzydłem i z dogodnej pozycji strzelił w boczną siatkę. Na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku bezbramkowym.

Druga połowa zaczęła się od gola dla miejscowych. Do dość przypadkowej piłki na lewym skrzydle doszedł Damian Niezgoda i dośrodkował na pole karne. Tam nieobstawiony Daniel Sobczyk oddał strzał głową. Nie było to silne uderzenie ale piłka minęła dłonie Lewosińskiego i wylądowała tuż pod poprzeczką naszej bramki. Tak trochę bramka z niczego. Po tym golu w końcu zaczęła zazębiać się gra naszej drużyny. Przycisnęliśmy gospodarzy, który cofnęli się na własną połowę i nastawili na kontrataki. Akcje Justynowa przechodziły z lewej strony na prawą. Obrońcy Gorzędowa musieli coraz częściej ratować się faulami i w sumie uzbierali 7 żółtych kartek. Gdyby sędzia był mniej łaskawy kończyli by ten mecz w składzie mniejszym niż 10. W 56 minucie Mateusz Stąporski zakręcił obrońcami i został sfaulowany na linii pola karnego. Do piłki doszedł Maciej Kopa ale jego strzał wylądował na poprzeczce. W 65 minucie doprowadziliśmy do wyrównania. Przemek Wilk zaatakował z prawego skrzydła. Minął obrońcę i zagrał do Mateusza Stąporskiego, który z kilku metrów dopełnił formalności. Napór Justynowa trwał nadal ale dobrze spisywali się obrońcy Polonii oraz ich bramkarz. Od 83 minuty graliśmy z przewagą jednego piłkarza, po dwóch żółtych kartkach dla gracza gospodarzy. Po tym wydarzeniu Polonia miała swoją sytuację na rozstrzygnięcie meczu. Gorzędowianie wyszli z udaną kontrą trzech na dwóch. Michał Krzciuk podciągnął z piłką pod nasze pole karne i oddał strzał, który trafił w słupek. Kamień z serca spadł piłkarzom i kibicom z Justynowa. Mimo naporu i przewagi w końcówce meczu naszej ekipy gol nie padł. Mecz zakończył się remisem, który obie drużyny przyjęły z pokorą. Gracze podziękowali sobie za dobry mecz, a kibicom za wsparcie. Mimo, że spotkanie rozgrywane było w środę i odległość do Gorzędowa wynosiła blisko 70 kilometrów na trybunach Polonii zagościło ponad 20 fanów z Justynowa. Szacunek. Po wynikach z 26 kolejki w czubie tabeli zrobił się straszny ścisk. Pewny awansu do IV ligi mimo porażki w Żytnie jest już zespół z Wolborza. Ale drużyny z miejsc 2-6 czeka w ostatnich czterech kolejkach kilka meczów o wszystko. Tak naprawdę ciężko jest przewidzieć jak będzie wyglądało podium ligi, a kto będzie musiał zadowolić się miejscami tuż za pudłem.

Justynów czeka teraz wycieczka do czerwonej latarni ligi IKS Inowłódz. Jesienią pokonaliśmy rywali 12:0 i do dziś jest to rekordowe zwycięstwo w piotrkowskiej okręgówce. Inowłódz mimo, że w rundzie wiosennej odniósł pierwsze zwycięstwo i dwa razy zremisował już dawno spadł z ligi. Mimo to drużyna ta na pewno nie położy się na boisku i nie będzie prosiła o najniższy wymiar kary. Swoje trzy punkty trzeba będzie wybiegać i wystrzelać. Nikt nie bierze pod uwagę jakiejkolwiek straty w tym spotkaniu. Do zdobycie jest jeszcze 12 punktów i stać naszą drużynę na taki wynik. Czy wystarczy to do sięgnięcia po wicemistrzostwo ligi – zobaczymy. Trzeba w to wierzyć i grać na MAXA w każdym spotkaniu.

Polonia Gorzędów – LZS Justynów 1:1 (0:0).

Bramki: Sobczyk 50’ dla Polonii, Stąporski 65’ dla LZS-u.

LZS Justynów: Lewosiński – Wojciechowski, Szumicki, Biernacki, Wejman (60’ Ambrozik), Kopa, Bukowiecki, Wiśniewski, Kurowski, Stąporski, Wilk.

Widzów : 50 w tym 25 z Justynowa.



M.P.



Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.