No to sobie postrzelali….

2022-10-31
Michał
Piłka nożna
467
Nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się, że grając w klasie okręgowej można strzelić w jednym meczu rywalowi 12 bramek. A jednak. Po czterech spotkaniach kiedy nie za bardzo szło nam szczególnie w ofensywie nasi piłkarze w spotkaniu z IKS Inowłódz postrzelali aż miło. Wynik 12:0 odzwierciedla faktyczną przepaść jak dzieli oba zespoły. W tym miejscu warto wspomnieć, że nasza drużyna miała jeszcze kilka sytuacji, które powinny zakończyć się golem. Rywalom trzeba oddać, że swoje szanse też mieli ale piłka po strzałach ich zarodników dwukrotnie obijała słupki bramki Lewosińskiego.

Trener Michał Buchowicz ustawił swój zespół na mecz z outsiderem bardzo ofensywnie. W pierwszej jedenastce wybiegli wszyscy czterej gracze, którzy strzelili dla Justynowa najwięcej goli. Mateusz Stąporski, Tomek Niżnikowski i Jaromir Bergiel zajęci miejsca w pierwszej linii. Przemek Wilk został cofnięty do linii pomocy na pozycję nr „10”. Na bokach obrony wyszli tym razem Patryk Kiński i Wiktor Wejman, którzy lubią wycieczki pod pole karne rywali. W tym trener upatrywał szanse na skuteczną grę. O poczynania obronne mieli zadbać Maciek Kopa i Kuba Kurowski zabezpieczając środek pola i asekurując środkowych obrońców.

Mecz rozpoczął się od ataków Justynowa. W 2 minucie zagotowało się w polu bramkowym Inowłodza ale ich obrońcy wyekspediowali piłkę z własnego przedpola. Po dwóch minutach na czystą pozycję wyszedł Jaromir Bergiel i został sfaulowany w polu karnym. Jedenastkę skutecznie wykonał Przemek Wilk i w ten sposób otworzył wynik w tym meczu. W 8 minucie po rzucie rożnym w kolejnym zamieszaniu Mateusz Stąporki i Wiktor Wejman mogli pokonać Mateusz Łaskiego ale zabrakło centymetrów. W 15 minucie goście wyprowadzili kontratak. Błąd popełnili nasi środkowi obrońcy. Mariusz Stańczyk wyszedł sam na sam z Lewosińskim ale po minięciu naszego łapacza strzelił w słupek. W 34 minucie wychodzimy z własnej połowy z bardzo dobrą kontrą. Tomek Niżnikowski zagrywa do Przemka Wilka. Ten podciąga na przedpole i wypuszcza na czystą pozycję Mateusza Stąporskiego, który nie marnuje sytuacji. Po kolejnych 2 minutach strzelamy trzeciego gola. Tym razem Jarek Bergiel strzela na bramkę Inowłodza. Łaski wybija piłkę, do której dopada Przemek Wilk. Mija dwóch rywali i strzela celnie tuż przy słupku. Gdy wszyscy czekali na gwizdek sędziego na przerwę piłkę w środkowej części boiska opanował Kuba Kurowski. Nie atakowany przebiegł pół placu i strzelił mocno lewą nogą po długim rogu z linii 16 metra. Piłka wpadła do siatki rywali. Nasi gracze schodzili do szatni z uśmiechami na twarzy. Rywale ze spuszczonymi głowami. Drugie 45 minut obie ekipy rozpoczęły bez zmian. Napór Justynowa trwał w najlepsze. W 48 minucie po rzucie rożnym obrońcy gości nie potrafili wybić piłki z własnego pola karnego. Do futbolówki dopadł Jarek Bergiel i z strzałem z woleja wpakował ja do siatki. W minucie po podaniu Wilka Stąporski wyszedł sam na sam z Łaskim. Tym razem golkiper gości stanął na wysokości zadania i odbił nogą strzał zmierzający po długim rogu. Piłkę z linii bramkowej wybił obrońca. Co się odwlecze… Po 2 minutach Mati zostaje wypuszczony w uliczkę przez Wilka i jest faulowany przez bramkarza gości. Gola z 11 metra zdobywa Tomek Niżnikowski całkowicie myląc Łaskiego. Po kolejnej minucie cieszyliśmy się z 7 gola. Współtwórcami tej bramki byli Wiktor Wejman i Tomek Niżnikowski, a skutecznym egzekutorem Jarek Bergiel. W 71 minucie piękną bramkę strzałem w okienko zdobywa aktywny w całym meczu Patryk Kiński. Ten sam zawodnik 4 minuty później wykorzystuje dobre podanie ze środka pola i w sytuacji sam na sam pokonuje Łaskiego. W 78 minucie Jaromir Bergiel kompletuje hattricka dobijając piłkę odbitą od obrońcy Inowłodza. W 83 minucie postanowił o sobie przypomnieć nasz bramkarz. Wybił piłkę wprost pod nogi napastnik gości, który wpadł w pole karne ale strzelił w słupek. Była to idealna sytuacja na zdobycie honorowego gola. W 85 minucie wprowadzony 3 minuty wcześniej Adrian Wiśniewski wpadł w pole karne i strzelił 12 bramkę dla swojego zespołu. Dzieła zniszczenia dokończył Mateusz Stąporski strzelając gola w zamieszaniu w polu bramkowym gości. Co ciekawe nasi gracze szczególnie w 2 części meczu mieli jeszcze kilka innych sytuacji do strzelenia kolejnych bramek ale zwycięzców się nie osądza. Wynik 12:0 ma swoją wymowę i poszedł w świat. Jesteśmy najskuteczniejszą drużyną w swojej grupie okręgówki. Jeszcze tylko by tracić mniej goli….

Przed nami ciężki wyjazd do Pilicy Przedbórz. Rywale w niedzielę wygrali w Moszczenicy w tamtejszym Włókniarzem 5:2 i jest to wynik, który budzi szacunek. Zapowiada cię pasjonujący mecz.

LZS Justynów – IKS Inowłódz 12:0 (4:0).

Bramki: Bergiel 3 (48’, 61’ i 78’), Wilk 2 (5’ i 36’), Stąporski 2 (34’ i 88’), Kiński 2 (71’ i 75’), Kurowski 44’, Niżnikowski 60’, Wiśniewski 85’.

LZS Justynów: Lewosiński – Kiński (76’ Szumicki), Biernacki (72’ Pankiewicz), Gumel (63’ Rzepecki), Wejman, Stąporski, Kopa (64’ Iwaczuk), Kurowski (82 ‘ Wiśniewski), Wilk (63’ Ambrozik), Bergiel, Niżnikowski. IKS Inowłódz: Łaski – Tylak, Sutowicz, Jaszczuk, Stańczyk, Ulaszewski, Błachowski (79’ Wójciak), Kośka, Krzyżanowski, Łazowski (55’ Bartosik), Malej.

Widzów: 200



Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.