Piłkarskie święto w Justynowie i wielkie sportowe emocje.

2020-09-08
Daniel
Piłka nożna
651

W minioną niedzielę zainaugurowaliśmy piłkarski sezon na własnym obiekcie. I jak to ostatnio bywa dzień ten jest wielkim świętem całej sportowej społeczności zrzeszonej w LZS-ie. Na wysokości zadania stanęli nasi piłkarze, którzy po pasjonującej walce pokonali Polonię Andrzejów 5:2 choć do przerwy przegrywali 0:2. Mecz zaczął się dla naszych graczy obiecująco ale dobrych sytuacji nie wykorzystali Ambrozik, Karpiński i Bartosik. Po kwadransie mecz się wyrównał, a coraz śmielej zaczęli poczynać sobie goście. Ku zaskoczeniu licznej publiczności najpierw w 28 minucie, a następnie w 40 oddali na bramkę Justynowa strzały, po których piłka zatrzepotała w siatce. Gole był przedniej urody choć trzeba przyznać, że szczególnie przy drugiej bramce lepiej mógł zachować się nasz bramkarz. Nie wiadomo co trener przekazał swoim piłkarzom w szatni ale w drugiej połowie oglądaliśmy Justynów grający zupełnie inną piłkę. Już 4 minuty po przerwie kontaktową bramkę zdobył Tomek Wachowiec wpychając piłkę do bramki w zamieszaniu na polu bramkowym Polonii. Ataki justynowian nie ustawały, a rywala stać było jedynie na obronę własnego przedpola tym bardziej, że od 47 minuty grała w 10 po czerwonej kartce dla jednego ze swoich graczy. W bramce gości dwoił i troił najlepszy w drużynie z Andrzejowa bramkarz. Drugiego gola LZS strzelił wykorzystując rzut karny po faulu na Michale Biernackim. Pewnym egzekutorem w 67 minucie był Krzysztof Pawlak. LZS nie spoczął na laurach i dalej atakował. Pięć minut później Justynów wyszedł na prowadzenie dobiciu piłki przez Kamila Karpińskiego. W 79 minucie pierwszego gola w naszych barwach strzelił Igor Jagodziński. Igor miał jeszcze szanse na kolejne trafienie gdy w 90 minucie podszedł do karnego, którego wywalczył Oskar Błaszczyk. Niestety dla Igora strzał zdołał obronić bramkarz Polonii ale był bezradny przy dobitce debiutującego w niebiesko-czerwonych barwach Kacpra Zielińskiego. Wielkie emocje i wielkie słowa uznania dla naszych piłkarzy, którzy podnieśli się mimo słabej pierwszej połowy. W drugiej części meczu widzieliśmy drużyn, którą chcemy oglądać zawsze, walczącą o każdą piłkę, inteligentną, wybieganą, w której widać było kolektyw. Bardzo dużo jakości wprowadzili rezerwowi. Każdy zawodnik wychodzący za kolegę wnosił do gry wiele jakości i pomysłu na grę. Znów widać, że o wiele lepiej znosimy trudy meczu od rywala. To staje się już tradycją, że gramy lepsze drugie połowy i odjeżdżamy rywalom. W najbliższą sobotę czeka nas wyjazd do rywala zza miedzy, który nieoczekiwanie zdobył już w tegorocznych rozgrywkach 7 punktów i zajmuje w tabeli 3 miejsce. Nie znaczy to jednak, że Gałkówka trzeba się bać. Szanować na pewno trzeba, ale to Justynów będzie faworytem tego spotkania. Tak więc do zobaczenia w sobotę o 14:00 w Gałkówku. Las musi w dalszym ciągu musi być nasz.

LZS Justynów – Polonia Andrzejów 5:2 (0:2).
Bramki dla LZS Justynów: Wachowiec 49’, Pawlak 67’(karny), Karpinski 72’, Jagodziński 79’, Zieliński 90’.
LZS Justynów: Lewosiński – Szumicki, Sapiński, Wachowiec, Dzięgielewski (63’ Pankiewicz), Karpiński, Milczarek, Biernacki, Ambrozik (75’ Błaszczyk), Bartosik (45’ Jagodziński), Pawlak (87’ Zieliński).
Widzów: 400

M.P.

 

 




Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.