Ważne punkty na początek wiosny.

2021-04-26
Michał
Piłka nożna
712
Po zluzowaniu koronawirusowych obostrzeń w końcu doczekaliśmy się inauguracji wiosennej rundy w piłkarskiej A klasie. Po zmianach terminarzowych na pierwszego przeciwnika los przydzielił piłkarzom LZS Justynów młodą i zawsze groźną ekipę rezerw czwartoligowego Boruty Zgierz. Nasz rywal w dotychczasowych meczach na swoim obiekcie nie poniósł porażki. Jako jedyny potrafił zabrać punkty kroczącemu od zwycięstwa do zwycięstwa liderowi zza miedzy – Włókniarzowi. Czas, w którym znalazł się nasz zespół nie sprzyjał by pierwszym rywalem była groźna młodzież ze Zgierza. Nad tym drużyna trenera Michała Buchowicza w ogóle nie dywagowała. Ważne było tylko to, że można w końcu grać o punkty.

Pierwszy mecz nowego trenera to odkrycie kart jeśli chodzi o zestawienie drużyny. Z zawodników jakich Michał Buchowicz powołał do meczowej „18” na mecz trzeba było stworzyć jedenastkę gotową na pokonanie Boruty. A pech piłkarzy LZS-u nie oszczędzał. Do grona kontuzjowanych graczy dołączył po czwartkowych zajęciach Kamil Gumel, który naciągnął mięsień łydki. Trener słusznie nie chciał ryzykować zdrowia zawodnika i pominął Gumę przy tworzeniu składu. W bramce od pierwszej minuty zaczął nowy nabytek klubu Piotr Gajewski. Blok obronny pod nieobecność Rafała Pankiewicza i Tomka Wachowca tworzyli Marcin Filipiak z Sylwkiem Kurnatowskim na flankach oraz Kacper Szumicki z kolejnym debiutantem Wiktorem Wejmanem w środku. Druga linia również przeszła mały retusz. Trener zabezpieczył środek pola by na skrzydłach wpuścić dwie „torpedy” w postaci Grzegorza Kopcia i Oskara Błaszczyka. Przemek Wilk został ustawiony z plecami napastnika i miał rozdzielać piłki do przodu. Do pierwszej jedenastki wrócił Patryk Kiński, którego głównym zadaniem był skuteczny odbiór piłki. W centralnym miejscu na placu pod nieobecność Gumy pojawił się po raz kolejny „szykowany” na środek obrony Michał Biernacki. Na szpicy wyszedł Jaromir Bergiel, który musi wiosną skutecznie zastąpić kontuzjowanego Krzysztofa Pawlaka.

Pierwsze minuty meczu upłynęły ze wskazaniem na gospodarza. Młodzi boruciarze lepiej radzili sobie na ciężkim boisku z opanowaniem piłki i konstruowaniem akcji do przodu. Upłynęło 10 minut by z dobrej strony pokazał się nowy nabytek naszej drużyny Przemek Wilk. Wilu otrzymał dobre podanie i zabrał się w pole karne Boruty, niestety zamiast strzelać próbował dograć do partnera, niestety nieskutecznie. Co nie udało się Przemkowi dokonał Michał Biernacki. Nasz kapitan wywalczył piłkę na 30 metrze, spostrzegł, że bramkarz Boruty jest wysunięty i skutecznym lobem wyprowadził Justynów na prowadzenie. Ta bramka uspokoiła grę LZS-u. Rywal zaczął za to grać bardzo chaotycznie i z trudem przedostawał się na przedpole Gajewskiego. Jedyną godną akcję przeprowadzili w 32 minucie gdzie po niepotrzebnej stracie na połowie rywala wyszli z kontrą dwóch na dwóch. Strzał ich napastnika minął jednak słupek bramki. Justynów zadowolony z prowadzenia nie forsował zbytnio tempa. Skutecznie rozgrywał piłkę w środku pola i próbował uruchamiać szybkich skrzydłowych.

W drugiej połowie obraz gry zbytnio się nie zmienił. To LZS Justynów dominował na boisku. Rywal miał duże problemy z przedostaniem się pod nasze pole karne. Z każdą chwilą było widać, że nasza drużyna górują nad przeciwnikiem doświadczeniem i siłą. W 58 minucie zgierzanie bardzo źle wykonywali rzut wolny. Piłkę przejął Patryk Kiński, który po 50 metrowym rajdzie wyszedł sam na sam z bramkarzem rywala. W ostatniej chwili zamiast podawać do lepiej ustawionego Grzesia Kopcia został zablokowany po ofiarnej interwencji obrońcy. To powinna być bramka. Justynów cały czas szukał drugiego gola. Dwukrotnie po nieźle wykonywanych kornerach przez Wilka do strzału głową dochodził Grzesiu Kopeć, w obu przypadkach nieskutecznie. W 68 minucie z dobrej strony pokazał się Jarek Bergiel. Wpadł w pole karne oszukał dwóch obrońców i celnie uderzył ale kunsztem popisał się golkiper Boruty. Z dobitką niestety nikt nie zdążył. Po minucie cieszyliśmy się z drugiego gola. Na indywidualną akcję na prawym skrzydle zdecydował się Grzesiu Kopeć. Udanym zwodem minął obrońcę i dośrodkował wprost do wchodzącego na pełnej szybkości Oskara Błaszczyka, który strzałem z powietrza umieścił piłkę w siatce. Po tym golu rywale spuścili głowy. A Justynów mógł strzelić kolejnego gola. W 83 minucie na solowy rajd akcję zdecydował się Przemek Wilk. Będąc oko w oko z bramkarzem Boruty dograł do środka pola gdzie Grzegorz Kopeć zbyt lekko strzelił na bramkę ale obrońca zablokował piłkę zmierzającą do siatki. Grzesiu powinien zostawić piłkę do strzału lepiej ustawionemu Kamilowi Karpińskiemu. W samej końcówce najlepszą okazję do strzelenia gola honorowego mieli zgierzanie. Ich napastnik w polu karnym otrzymał piłkę lecz strzelił nad poprzeczką, a minutę później grający bardzo dobry mecz Wiktor Wejman zagapił się i musiał ratować akcję faulując rywala za co został ukarany czerwoną kartką. Po chwili sędzia zakończył mecz. Justynów zagrał na trudnym terenie w Zgierzu dobre zawody. Podobała się zwłaszcza gra drużyna w destrukcji. Rywal nie miał zbyt wiele do powodzenia, a nasz bramkarz tak naprawdę zbytnio się nie pobrudził. Jedyna rzecz do której można się przyczepić to skuteczność, bo gdyby mecz zakończył się wynikiem 4:0 nikt nie powinien być zaskoczony. Bardzo dobry mecz rozegrał Michał Biernacki, który na tle młodych rywali wcielił się w rolę profesora. Grą do przodu ciągnął Przemek Wilk. Sporo potu dla drużyny wylał Jarek Bergiel harując z przodu na całej szerokości boiska. Swoją pierwszą bramkę strzelił nasz młody skrzydłowy Oska Błaszczyk. Miejmy nadzieję, że doda mu pewności siebie i sprawi, że w kolejnych meczach również powalczy o kolejne gole.

Kolejny mecz LZS Justynów rozegra w najbliższy piątek o godzinie 17:45. Przeciwnikiem naszych piłkarzy będzie drużyna Czarnych Smardzew. Jeżeli mecz będzie bez udziału publiczności kibice naszej drużyny obejrzą spotkanie na naszym kanale na stronie na Facebook’u.

Boruta II Zgierz – LZS Justynów 0:2 (0:1).

Bramki dla LZS Justynów: Biernacki 19’, Błaszczyk 69’.

Skład LZS Justynów: Gajewski – Filipiak, Szumicki, Wejman, Kurnatowski, Kopeć (85’ Ambrozik), Biernacki, Kiński (62’ Rzepecki), Wilk, Błaszczyk (78’ Karpiński), Bergiel (72’ Bartosik).

Mecz bez publiczności.

M.P.



Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.