Wygrać z sąsiadem w tabeli.

2024-09-20
Michał
Piłka nożna
261
Po remisie z Kasztelanem Żarnów w meczu piłki wodnej zagramy zawody o punkty z tegorocznym spadkowiczem - drużyną Szczerbca Wolbórz. Czas ucieka, liga się rozkręciła i trzeba koniecznie zacząć regularnie punktować by liczyć się w stawce. W minioną sobotę dopisaliśmy sobie tylko oczko do naszej punktowej kolekcji. Niestety warunki jakie zapanowały podczas minionego meczu w głównej mierze odpowiadały za scenariusz boiskowych wydarzeń. Podczas rozgrzewki rozpoczął się pogodowy armagedon. Rozpadało się i za nic nie chciało przestać.

Jeszcze w pierwszej połowie gdy boisko nie nasiąkło wodą, gra Justynowa wyglądała całkiem nieźle. Piłka słuchała piłkarzy, a ci budowali swoje akcje z dużym rozmachem i pomysłem. Po jednej z takich wymian piłki w 7 minucie Maciek Kopa wyprowadził LZS na prowadzenie. Mieliśmy jeszcze inne szanse na podwyższenie rezultatu ale niestety byliśmy nieskuteczni. Za to jeden z niewielu wypadów rywali pod naszą bramkę zakończył się golem. Sebastian Stępniak w polu karnym sfaulował piłkarza z Żarnowa, gwizdek, karny i gol. Druga połowa to już inna historia. Boisko bardziej przypominało basen niż plac do gry w piłkę nożną. Piłka albo stawała w kałużach albo dostawała poślizgu. Tak czy inaczej warunki do składnej gry były żadne. W takiej sytuacji drużyna broniąca jaką był zapewne Kasztelan czuła się bardzo dobrze. Tym bardziej, że po jednym z brutalnych fauli musieli grać w 10. Mimo wszystko naszym piłkarzom należą się brawa. Mieliśmy sporo pecha. Piłka jak zaklęta nie chciała wpaść do kasztelańskiej siatki. Dwukrotnie uderzyła w słupek, raz w poprzeczkę. Szkoda. Jestem pewien, że w normalnych warunkach pogodowych byłyby 3 punkty.

To już historia. W najbliższą niedzielę jedziemy do Wolborza po zwycięstwo. Rywale po spadku z IV ligi nie zachwycają. Zdobyli 9 punktów i zajmują 8 pozycję w tabeli. Wolborzanie nie zagrali w ubiegłym tygodniu gdyż boisko w Przedborzu nie nadawało się do zawodów. Szczerbiec u siebie przegrał 1:4 z rezerwami Omegi Kleszczów i pokonał 2:1 Concordię i Victorię Żytno. Teraz czeka nas mecz sąsiadów w tabeli, a takie pojedynki są zazwyczaj bardzo zacięte. Chyba wszyscy kibice Justynowa pamiętają potyczki obu zespołów w sezonie 2022/23. Porażka w Wolborzu 3:4, w której rywale dobili nas w doliczonym czasie gry i rewanż w Justynowie – wygrana a jakże 4:3 i bramka Maćka Kopy w …. 95 minucie. Wolborzanie po rocznym pobycie w gronie czwartoligowców nie spisują się na miarę swoich oczekiwań. Zapewne kibice w Wolborzu spodziewali się po swoich piłkarzach lepszej gry. No cóż, w końcu chyba to samo można powiedzieć o naszych piłkarzach.

Wiadomo, że w Wolborzu nie zagra pauzujący za czerwień Eryk Dybisiak. Do kadry zapewne wróci nieobecny w sobotę Adrian Wiśniewski. Po sobotnim „basenie” przeziębienie zgłosili Maciek Kopa i Piotr Mazur ale na niedziele powinni się wykurować i być do dyspozycji duetu trenerskiego Lewosiński – Milczarek. Czy będą inne niespodzianki w jedenastce? Z Kasztelanem zagrał w końcu wracający po chorobie do formy Artur Grudziński i był to obiecujący występ. Debiut zaliczył też Abou Khamis Khaled. Widać duże możliwości tego piłkarza. Jest silny, wysoki i dobrze panuje nad piłką. Dodatkowo mimo młodego wieku posiada międzynarodowe doświadczenie piłkarskie. Zapewne obaj będą sporym wzmocnieniem zespołu. Czy zobaczymy Artura i Khaleda w wyjściowej jedenastce w Wolborzu? Dowiemy się już w najbliższą niedzielę o godzinie 16:30. Serdecznie zapraszamy do kibicowania naszym piłkarzom.

M.P.



Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.