Zaczęli strzelać za późno.

2023-05-15
Michał
Piłka nożna
420
I znów nie udała się wyprawa do Koluszek. Piłkarze LZS Justynów przegrali z miejscowym KKS 3:2 i mogą być za tą porażkę źli wyłącznie na siebie. Tak naprawdę mecz w wykonaniu piłkarzy trenera Buchowicza dobrze wyglądał w pierwszych i ostatnich 10 minutach. A to zdecydowanie za mało by odnieść zwycięstwo.

Mecz rozpoczął się od bardzo dobrej szansy dla naszej drużyny. W 3 minucie nieporozumienie obrońcy i bramkarza Koluszek próbował wykorzystać Adrian Wiśniewski. Niestety jego strzał z 30 metrów wybił głową z opuszczonej bramki jeden z defensorów Koluszek. W kolejnych 5 minutach LZS zagroził bramce strzeżonej przez Filipczaka jeszcze dwa razy ale nasi gracze w zamieszaniach po dobrze bitych rogach nie potrafili wepchnąć piłki do siatki miejscowych. Po tych wydarzeniach do głosu doszli gracze z Koluszek i ich pierwsza dobra okazja zakończyła się golem. Zawahanie naszych środkowych obrońców wykorzystał Krzysztof Kukieła. Po dokładnym podaniu Jankowskiego znalazł się 10 metrów przed Lewosińskim i silnym strzałem z powietrza pokonał naszego golkipera. Po tym golu ciężko było się naszej drużynie otrząsnąć. Zdarzały nam się przebłyski dobrej gry ale niestety nie mogliśmy pochwalić się dobrymi sytuacjami bramkowymi. Najlepszą z nich zmarnował Maciek Kopa, który popędził na bramkę Filipczaka ale gdy składał się do strzału został zablokowany. Koluszki nie grały wielkiego meczu, mimo to częściej gościły pod bramką Justynowa. Tak było w 22 minucie (niecelna główka) i 30 minucie (dobry strzał obronił Lewosiński). Gdy wydawało się, że na przerwę zajdziemy z bagażem jednej bramki, rywal dołożył nam drugą. Kamil Polakowski wykorzystał dokładne dośrodkowanie z rogu i celną główką z kilku metrów pokonał naszego bramkarza.

W drugiej połowie gra toczyła się pod dyktando LZS-u. Co prawda częściej utrzymywaliśmy się przy piłce ale nasze akcje były rozbijane przez dobrze funkcjonującą defensywę rywali. Do tego drużyna z Koluszek bardzo groźnie kontratakowała i dwukrotnie w 53 i 57 minucie Damian Lewosiński ratował nasz zespół w beznadziejnych sytuacjach. W obu przypadkach niefortunnym strzelcem był Krzysztof Kukieła. Najlepsze sytuacje Justynów miał po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska. Dużo zamieszania wniósł w poczynania Justynowa Kacper Ambrozik. Niestety jego strzały z ostrego kąta były niecelne lub padały łupem Filipczaka. W 80 i 82 minucie pomylił się główny arbiter. Dwa razy ewidentnie faulowani byli na polu karnym gospodarzy nasi gracze. Niestety gwizdek sędziego milczał co wywołało protesty naszych graczy i kibiców. W 84 minucie Koluszki zdobyły 3 bramkę. Prawym skrzydłem urwał się Sebastian Kościelecki i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Na szczęście nasi gracze nie zamierzali odpuścić i zaatakowali. Efektem były dwa gole. Najpierw Filipczaka pokonał Biernacki wykorzystując podanie Wilka, a w doliczonym czasie gry celnym mocnym strzałem popisał się Ambrozik. Po tym golu sędzia zakończył mecz. Do wyrównania brakło czasu, a może czegoś innego…. Szkoda tych punktów tym bardziej, że można było się pokusić o co najmniej remis. Przed naszymi piłkarzami spotkanie z Włókniarzem Moszczenica na własnym boisku. Zwycięstwo na pewno osłodzi nam ostatnie niepowodzenie.

KKS Koluszki – LZS Justynów 3:2 (2:0).

Bramki: Kukieła 15’, Potakowski 45’, Kościelecki 84- dla KKS Koluszki, Biernacki 88’, Ambrozik 90+7’ - dla LZS Justynów.

LZS Justynów: Lewosiński – Szumicki, Biernacki, Gumel, Wejman, Kopa, Bukowiecki (57’ Ambrozik), Wiśniewski, Kurowski, Wilk, Bergiel (68’ Pankiewicz). KKS Koluszki: Filipczak – Tryt, Perek (85’ Kędzierski), Potakowski, H. Marczyk, Sadowski (55’ Kościelecki), Wojtaszek (83’ Chądzyński), Sztuka (60’ Śliwiński), Jankowski, A. Marczyk (85’ Krzepiński), Kukieła (77’ Majerowski).

M.P.



Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.